Egzamin na prawko - podziel się wrażeniami :)

niezapiela kasku

Post został pochwalony 0 razy

stanio trafił w 10:)
zrobić taką głupotę to sztuka;p Embarassed

naciągu łańcucha sprawdzać nie musiałam;]
i górkę też zrobiłam;]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez d_alex dnia Czw 16:16, 29 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz

wygrałem piwo;d

Post został pochwalony 0 razy

Ja ostatnio lepszą fazę odstawiłem - nie zatrzymałem się na górce bo zapomniałem- out Wesoly

Słowa egzaminatora - Jeszcze nigdy nikt w życiu tak nie oblał u mnie egzaminu Embarassed

Zostało jeszcze tylko kilka miesięcy żeby zdawać to prawo jazdy bo jak wejdą przepisy to lipa. Bedę się zapisywał na egzamin za egzaminem, aż zdam !!!!!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kutron dnia Czw 20:23, 29 Kwi 2010, w całości zmieniany 3 razy

hehe żeby górkę przejechać Jezyk

ale za to nie powinni oblać Jezyk

przecież teoretycznie do każdego zadania masz dwa podejścia

Post został pochwalony 0 razy

Tak za drugim podejściem też oblałem bo miałem sam pomyśleć i dojść co źle zrobiłem. Ze stresu spojrzałem na tą cholerną górkę i nie rozumiałem co jest źle. Przejechałem ją drugi raz i koniec. Wesoly

Post został pochwalony 0 razy

KUTRON!!!!OPLULAM MONITOR!!!
Bo przeciez gorke zrobili po to,by sobie przez nia przejechac Shocked

Kurde,sie smieje,ale za chwile ja sie bede stresowac przy jakims egzaminatorze-meczycielu blondynek z zerowa pasja i pojeciem o moto.
Heh,rozpieprzylo mnie jedno pytanie w ksiazce z zadaniami:
Pokazany znak ostrego zakretu,z czego pierwszy w prawo,a odpowiedzia na pytanie,co powinien zrobic motocyklista widzac ten znak jest -POWINIEN JECHAC MOZLIWIE BLISKO PRAWEJ KRAWEDZI JEZDNI.No prooosze...Kto te zadania wymysla?
Lub kolejne,to dla inteligentnych-rysunek,na ktorym zapalone jest swiatlo czerwone i zolte,a pytanie brzmi:po tym sygnale zapali sie sygnal...Hehehe.No jak to jaki.Drugie czerwone! Wesoly

Post został pochwalony 0 razy

Życie niestety Jezyk

Post został pochwalony 0 razy

tak czasami bywa nie ma co się załamywać trzeba brnąc do przodu !!!!!

Post został pochwalony 0 razy

Jeśli chodzi o praktykę, to dobrze jest przed egzaminem, w tym samym dniu wziąć sobie jeszcze godzinkę po placu w jakiejś szkole jazdy, żeby weszło w krew. Zawsze pełno ich w okolicach WORDów.
Daria, Ty zdawałaś na Odlewniczej

tak

Post został pochwalony 0 razy

No tak, tam jest taki jeden oszołom, co bardzo zwraca uwagę na "upewnianie się". Może trafiłaś na niego.
Ale tam są szkoły jazdy, naprzeciwko chyba ze 3, gdzie można pojeździć. Ja gdybym miał znów zdawać, na pewno wziąłbym sobie godzinę po placu. Poza tym pojeździłbym samochodem po trasach, bo są miejsca, gdzie można oblać, szczególnie przed przejazdami tramwajowymi. Ważne też, żeby nie jechać zbyt wolno, zdecydowanie na granicy dopuszczalnej prędkości. Są tam też ograniczenia prędkości do 1 - 30km/godz, i 2 razy po 40, oraz drogi równorzędne. Pamiętać też o puszczaniu pieszych, którzy wkraczają na jezdnię. Jeśli pieszy stoi na chodniku, możesz przejechać, możesz się też zatrzymać, szczególnie jeśli widzisz dzieci. Kierunkowskazy, upewnianie się, kierunkowskazy i upewnianie się. Nie bać się też odkręcić manetkę przy przyspieszaniu, bo i na to zwracają uwagę, patrzą czy czujesz się pewnie za kierownicą. Nie masz się czego przy tym obawiać, to są tylko 250-tki, więc na koło nie pójdzie.

Podsumowując: ważne żeby się dobrze przygotować, odpocząć psychicznie, nie stresować się, bo stres skutkuje błędami, nie myśleć o egzaminatorze, po prostu czuć się pewnie. Jeśli będziesz dobrze przygotowana, to i pewność siebie będziesz miała. A jeśli nie będziesz pewna sobie ufać, to lepiej odpuścić sobie szybki egzamin, lepiej dzień dłużej poćwiczyć, niż znów stawać do egzaminu.

Dla pewności, z rana napij się meliski i grzecznie się pomódl Mruga

Najważniejsze być skoncentrowanym na zadaniach, nie na tym czy przypadkiem nie popełniam błędu. Wiedzieć DOKŁADNIE co w jakiej kolejności musisz zrobić, czyli:
1. omawiasz wylosowane elementy + łańcuch (tolerancja 25-35 mm)
2. przeprowadzasz motocykl 5m
3. stawiasz na bocznej stopce i przygotowujesz się do jazdy
4. siadasz na motocykl, poprawiasz lusterka, sprawdzasz płynność kierownicy, wciskach hamulec ręczny i sprawdzasz czy działa
5. odpalasz motor
6. upewniasz się
7. ruszasz do kolejnego zadania (ósemka), przed każdym przekroczeniem upewniasz się
8. slalom, odwracasz głowę w stronę omijanego pachołka
9. pochylnia - najlepiej nacisnąć hamulec nożny (prawa ręka jest wolna) i przed ruszeniem upewnić się
10. dojeżdżasz do końca placu manewrowego, zatrzymujesz motor, upewniasz się, zawracasz patrząc w stronę w którą skręcasz
11. hamowanie awaryjne - rozpędzasz się do 40km/godz i na znak egzaminatora ostro hamujesz, tam jest chyba kostka, więc musisz to zrobić z czuciem, żebyś nie położyła motoru, możesz to zrobić z piskiem tylnego koła, bo to o to chodzi, żeby było awaryjne.
Koniec manewrów, potem jedziesz na miasto.
Pamiętaj przy ruszaniu na miasto tak samo ustawić lusterka, włączyć kierunkowskaz, upewnić się czy zza budynku nie jedzie jakiś samochód i dopiero włączyć się do ruchu. Przy wyjeżdżaniu z placu trzeba poczekać aż szlaban się otworzy całkowicie. Pamiętaj też, że ci, którzy wyjeżdżają spod WORDu z parkingu, mają pierwszeństwo, są z Twojej prawej strony. Uważaj też, żeby nie najeżdżać na linię ciągłą, jak bedzie złośliwy egzaminator, to Cię obleje, jest zakaz wjeżdżania lub przekraczania ciągłej linii. A potem jakoś pójdzie Mruga

Ważne żeby być skoncentrowanym na jeździe, a nie na egzaminatorze.

Jeśli czegoś nie wiesz - pytaj.

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 8:53, 15 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy

Najgorszy na egzaminie jest stres i ósemka dla nie wprawionych. Ja zdawałem jednocześnie A i B. Zajęło mi to kilka godzin ale jakoś poszło Mruga

Egzamin miałem w olsztynie.

Post został pochwalony 0 razy

tak naprawde mozna byc znakomitym jezdzcem doskonale czuc motocykl jezdzic kilka lat bez prawka a jak przychodzi sie na egzamin to blada twarz trampek w gebie i ani do przodu ani do tylu nerwy,stres to najwiekszy wrog na egzaminie jeszcze egzaminator prubuje wybic nas ze spokoju bezsesownymi pytaniami w stylu
cytat Tak za drugim podejściem też oblałem bo miałem sam pomyśleć i dojść co źle zrobiłem. Ze stresu spojrzałem na tą cholerną górkę i nie rozumiałem co jest źle. Przejechałem ją drugi raz i koniec. cytat

jak tu mozna pomyslec jak czlowiek wtedy z trudem panuje nad emocjami
przeciez w szkole kazdy z nas robil wszystko jak nalezy 8 w linjach ruszanie pod gorke to betka
moja rada dla zdajacych w dzien egzaminu trzeba sie przygotowac psychicznie wyciszyc przejechac trase 100 razy w myslach zrobic 100 8mek w myslach i niedac sie zdenerwowac pod zadnym pozorem bo caly plan runie i nienastawiac sie ze w ten dzien zdacie egzamin bo jesli czlowiek bardzo chce to niegdy nie wychodzi przynajmniej umnie

Post został pochwalony 0 razy

jeszcze jest hamowanie w określonym miejscu

właśnie chyba muszę poszukać jazd na placu 250, bo jestem przyzwyczajona jeździć 125. A na Odlewniczej mają yamahe YBR 250 i suzuki GN 125, i jest tak, że jak się robi ósemki to 250 zapierdziela jak głupia i się wypada spoza linii, a ta 125 wlecze się niesamowicie.

Post został pochwalony 0 razy